„Anything is possible” – to hasło, który przyświeca wszystkim startującym w legendarnych zawodach triathlonowych spod szyldu IRONMAN. Chodzi o walkę ze swoim słabościami, ograniczeniami, ale również przekraczanie barier tkwiących w społeczeństwie.
Osoby z niepełnosprawnościami już nie raz udowadniały, że z powodzeniem mogą startować w zawodach IRONMAN. Triathlonowe wyzwanie podjął Jasiek Mela, któremu amputowana ręka oraz noga, nie tylko nie przeszkodziły ukończyć Enea IRONMAN 70.3 Gdynia, ale również zdobyć dwa bieguny, wspinać się na Kilimandżaro i przebiec maraton w Nowym Jorku.
W Enea IRONMAN 70.3 Gdynia startował również duet Łukasz Malaczewski wraz ze swoim podopiecznym Jasiem Kmieciem. Chłopiec urodził się z ciężkimi schorzeniami, które uniemożliwiały mu samodzielne poruszanie się. Dzięki swojemu fizjoterapeucie i wspólnym startom w zawodach triathlonowych, miał okazję spełniać swoje największe marzenie – poczuć, że biega.
Jakub Jurczak urodził się już w 6 miesiącu, jako wcześniak z mózgowym porażeniem dziecięcym czterokończynowym spastycznym. Od samego początku wymaga nieustannej opieki i rehabilitacji. Porusza się na wózku i jest uczniem drugiej klasy Liceum Ogólnokształcącego w Zespole Szkół Integracyjnych w Legnicy. Bardzo dobrze się uczy, a jego wielką pasją jest sport. Jest zagorzałym kibicem piłkarskiej Miedzi Legnica i nie opuszcza żadnego meczu swojej ukochanej drużyny. Pomysł na start w zawodach IRONMAN powstał po obejrzeniu filmu poświęconego Dickowi i Rickowi Hoytom. To historia ojca i syna poruszającego się na wózku, którzy startowali w zawodach IRONMAN.
Rodzice nie mogli odmówić synowi i gdy tylko dowiedzieli się, że w 2021 roku w Gdyni odbędzie się pierwsza polska edycja pełnego dystansu IRONMAN, postanowili, że zrobią wszystko, by wziąć w niej udział.
W trakcie zawodów IRONMAN Gdynia tandem ojca z synem będzie musiał przepłynąć 3,8 km w Zatoce Gdańskiej, przejechać na rowerze 180 km, a na koniec przebiec ponad 42 kilometry. Już raz udało im się pokonać powyższy dystans podczas rywalizacji w Malborku, dlatego trudy i wyzwania stojące przed nimi są im dobrze znane. Jednak w przypadku IRONMAN Gdynia będą musieli nie tylko pokonać trasę, ale też zmieścić się w limicie 16 godzin. Wymaga to setek godzin treningów i perfekcyjnego przygotowania pod kątem fizycznym zwłaszcza Przemysława Jurczaka, który w pierwszej kolejności będzie płynął obciążony pontonem z Kubą, następnie jechał na rowerze ciągnąc syna w specjalnym wózku, a na koniec biec, pchając wózek przed sobą.
Wyjątkowością drużyny Jurczaki TMTeam jest fakt, że stanowią rodzinę. Tata startuje z synem, a za całą logistykę i pomoc na trasie odpowiada mama. Opiekę trenerską oraz wsparcie przy organizacji startów zapewnia całej rodzinie Jurczak klub TMTeam z Wrocławia.
Jurczaki TMTeam czyli Kubę, Patrycję i Przemka zobaczymy już 8 sierpnia podczas IRONMAN Gdynia.